Andrzej Pitoń-Kubów
wiersze, teksty z archiwum
ECHO GŁOSU ... · Pozew

Pozew
 
Drogi Mężu ...
Tą drogą chcę Ci dać do wiadomości, że wniosłam o rozwód i opuszczam Cię na dobre.
Zawsze myślałam, że byłam dobrą żoną - przez całe 2 lata naszego małżeństwa,
ale nie otrzymałam w zamian nic, co można by było uznać za pocieszające..
Ostatnie dwa tygodnie były już dla mnie piekłem.
Oczy otwarły mi się gdy twój szef, zadzwonił z wiadomością, że znów porzuciłeś pracę,
a rachunków do zapłacenia cała sterta ... Mam tego po wyżej dziurek w nosie!
Przez ostatnie tygodnie, gdy wracałeś do domu, to nawet nie zwróciłeś uwagi,
że mam nową fryzurę i super zrobione - paznokcie.
Przygotowując twój ulubiony posiłek - specjalnie ubierałam szałową bieliznę.
A Ty, przeszedłeś jak zwykle obok ... nie zjadłeś ... tylko, nos wbiłeś w gazetę,
po wcześniejszym obejrzeniu i tak mało interesującego meczu.
Nigdy nie mogłeś wykrztusić z siebie, że mnie kochasz, lub zdobyć się na podobny gest
Zatem, mam wątpliwości, albo mnie zdradzałeś, albo nigdy nie kochałeś!
Ale, od dziś to już i tak mało ważne i nie ma znaczenia, ponieważ - - - o d c h o d z ę.
Jeżeli, kiedykolwiek miałbyś ochotę mnie odszukać, to wiedz, że były - twój - szef i ja przeprowadziliśmy się razem do jego rodziców na wschodnie wybrzeże.
Zaplanowaliśmy mieć nowe wspaniałe - r o m a n t y c z n e ż y c i e.
Twoja była żona.

Droga, była ... małżonko!!! (na odzew)
 
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż wydarzenie z ostatniego tygodnia
Włączając w to również twój rozwodowy pozew.
To prawda, że byliśmy małżeństwem przez ostatnie 2 lata.
Jednak, do miana dobrej żony – (jak się sama określiłaś) było ci niestety - bardzo daleko.
Oglądałem nudne mecze, aby nie patrzeć na to jak - kusiłaś żałosna nagością.
Chodziłaś w wyzywającej bieliźnie, bez najmniejszego skutku i oddziaływania.
Oczywiście - zauważyłem, kiedy ścięłaś włosy w zeszłym miesiącu.
Wyglądałaś bardzo dwuznacznie - jak - zniewieściały facet.
Moje spojrzenie smutne ponad to co mówimy.
Matka, nauczyła mnie pewnych życiowych zasad!!!
Lepiej nie mówić nic, gdy nie jest się czegoś w 100% pewnym,
albo nie zauważać czegoś wyjątkowo godnego uwagi.
Kiedy jednak smażyłaś – te, przeważnie przypalane, sznycle (one były chyba dla szefa)
Ja, przecież od zawsze byłem i nadal jestem jaroszem.
Spać szedłem - kiedy zauważyłem, że bielizna w której się tak nęcąco przechadzałaś
Kiedyś tam - lata wstecz, ofiarowałem żonie byłego już szefa (na jej któreś urodziny).
Niekiedy, miałem jeszcze cichą nadzieję, że może uda nam się to wszystko naprawić?
Ale, kiedy - miesiąc temu dostałem potwierdzoną od banku wiadomość, że to nie są żarty
bo, naprawdę wygrałem ($2.5 miliona w Lotka) rzuciłem marną pracę i miernego szefa.
Kupiłem okazałą willę, wspaniały luksusowy samochód, najbardziej nowoczesny – jacht,
dwa bilety na frywolną F l o r y d ę.
Kiedy, przyszedłem do domu - Ciebie już jednak nie było!
Jak sądzę, wszystko stało się nie bez powodu.
Mam nadzieję, że Ty również - właściwie ułożyłaś osobiste życie.
Tak jak tego całym sercem pragnęłaś?
Mój prawnik powiedział, że list, który wysłałaś jest wystarczającym dowodem,
aby orzec rozwód z Twojej winy, nie dzieląc majątku.
 
Zatem, trzymaj się - w o l n a.
 
Ps ... Na wyjazd do Florydy, bardzo chętnie zgodziła się żona szefa.